Przesiadka z roweru do samolotu na Mazowszu

Zgodnie z definicją zaczerpniętą z Wikipedii komunikacja to z jednej strony komunikacja interpersonalna – wymiana informacji między jej uczestnikami. Nośnikami danych mogą być słowa (komunikacja werbalna), gesty (komunikacja niewerbalna), teksty, obrazy, dźwięki czy też sygnały elektryczne albo fale radiowe. Z drugiej strony synonim transportu osób i ładunków, za pomocą urządzeń technicznych, pomiędzy różnymi geograficznie lokalizacjami. W obydwu przypadkach mamy do czynienia z próbą dotarcia do celu (odbiorcy lub lokalizacji) 

Komunikacja w Sercu Polski

Komunikacja, a dokładnie jej brak to także jeden z kluczowych elementów stawianych jako niepowodzenie współpracy. Współpracy na bardzo różnych poziomach. Jako ekspert od zarządzania danymi i informacją, przyglądając się mapie Mazowsza odnoszę wrażenie, że właśnie komunikacja jest niewykorzystanym kluczem do sukcesu naszych małych ojczyzn. Niestety pierwsze wrażenie jakie można odnieść analizując sieć komunikacyjną Mazowsza to chaos i rozdrobnienie decyzyjne. Serce Polski, jakim jest województwo Mazowieckie, nie ma do dnia dzisiejszego szybkich, nieprzerwanych ciągów komunikacyjnych na kierunkach strategicznych północ-południe i wschód-zachód. Jest to kluczowe zaniechanie utrudniające przemieszczanie się mieszkańców Mazowsza, ale też w znacznie szerszej perspektywie jest to wręcz sabotaż dla komunikacji w całym kraju.

Jak już wcześniej wspominałem komunikacja jest zagadnieniem złożonym i wielopoziomowym. Przez pryzmat Mazowsza można zauważyć wiele zaniechań, co niestety nie nastraja pozytywnie, ale z drugiej strony identyfikacja problemów jest już sama w sobie szansą na zrealizowanie tych zadań w przyszłości. Kolejne spojrzenie na mapę drogową Mazowsza pokazuje lukę komunikacyjną ograniczającą spójność i rozwój województwa. Przechodząc od ogółu do szczegółu widoczny jest brak Wielkiej Obwodnicy Mazowsza, Dużej i Małej Obwodnicy Warszawy, Obwodnicy Ekspresowej  Okołowarszawskiej i tak można wymieniać dalej. Wszystkie elementy są realizowane w sposób fragmentaryczny i chaotyczny, co kolejny raz wskazuje na brak współpracy na poziomie zarządzania strategicznego i lokalnego. 

Kumulacja problemów komunikacyjnych

Analizując kolejne poziomy obwodnic dochodzimy do poziomu Warszawy, gdzie kumulują się wszystkie problemy, a ich odzwierciedleniem jest np. brak jednolitego biletu mazowieckiego na wszystkie formy transportu. Wzorem innych metropolii aż się prosi, aby każdy mieszkaniec Mazowsza mógł korzystać z karty Mazowieckiej ułatwiającej komunikację w całym województwie, a szczególnie w Warszawie. Wyobraźmy sobie idealny scenariusz komunikujący wszystkie rodzaje transportu: kolej, autobusy międzymiastowe, metro i komunikację miejską, transport rowerowy. Wystarczy zaplanować sieć parkingów na Wielkiej Obwodnicy Mazowsza skomunikowanych z szybką koleją dowożącą pasażerów do centrum Warszawy. Podobne rozwiązanie, ale w mikroskali powinno funkcjonować w samej aglomeracji rozpraszając ruch z miasteczek satelitarnych wokół Warszawy, gdzie komunikacja miejska szczególnie tramwaje i metro powinna zastępować funkcje kolei. Miejskie huby dzielnicowe powinny poprzez sieć ścieżek rowerowych umożliwiać wybór między komunikacją miejską, a rowerem miejskim. Jeżeli dodamy do tego jeszcze transport elektrycznych otrzymujemy rozwiązanie zintegrowane oparte o system gwiaździsty (wystarczy przypomnieć koncepcję architektoniczną Paryża czy Szczecina). Wszystko razem w ramach Karty Mazowieckiej. Możliwości jest wiele, a narzędzia systemów informacji przestrzennej dają niesamowite perspektywy analityczne. Jednym słowem mamy narzędzia i umiemy z nich korzystać, ale jeszcze potrzebna jest integracja na poziomie organizacyjnym i instytucjonalnym, gdyż można odnieść wrażenie, że każdy realizuje swoje cele niezależnie. Efekty są widoczne w formie fragmentarycznie realizowanych, niespójnych projektów komunikacyjnych. 

Jak to się robi na Mazowszu?

Dziś przejazd z Myszyńca (pn Mazowsze) do Szydłowca na południu zajmuje prawie 4 godziny, a transportem publicznym jest to praktycznie niemożliwe. Choć na kierunku wschód-zachód z Zaburza do Gostynina jest znacznie bliżej w lini prostej to czas dojazdu jest podobny. Ta prosta analiza pokazuje na jakim etapie rozwoju komunikacji jest dziś Mazowsze.

Z Mazowsza w świat

Na komunikację w największym i centralnym województwie kraju położonego w Europie środkowo-wschodniej należy także spojrzeć z szerszej perspektywy. Mianowicie konstruując schemat komunikacji w województwie należy przede wszystkim uwzględnić aspekt międzynarodowy związany z ruchem lotniczym, który w kontekście zmian geopolitycznych i planowanymi inwestycjami (Centralny Port Lotniczy) może znacznie zmienić dzisiejszą optykę. Tego typu inwestycje jak port lotniczy o znaczeniu kontynentalnym nie mogą być planowane w oderwaniu od pozostałej tkanki komunikacyjnej regionu. Nowe lotnisko nie powinno kanibalizować istniejących inwestycji (Radom), a wręcz przeciwnie ich potencjał powinien zostać wykorzystany w nowym koncepcie. Wystarczy wspomnieć o lotniskach na Mazowszu (Okęcie, Modlin, Radom), aby uświadomić sobie potrzebę integracji infrastruktury komunikacyjnej, w tym regionie na wielu poziomach. Biorąc pod uwagę, że z Radomia do Warszawy, ale także do Baranowa (CPL) jest ok 100 km to podróż szybką koleją nie powinna zajmować, jak to ma miejsce dziś 2 godzin, lecz co najwyżej 30 min. Wtedy możemy mówić skomunikowaniu dużych miast Mazowsza z aglomeracją warszawską. Po rozwiązaniu tego zagadnienia można przechodzić do rozwiązań lokalnych. W tym kontekście tytułowa przesiadka z samolotu na rower nie powinna budzić zdziwienia w regionie o zintegrowanej komunikacji.

Zamienić problemy w szanse

Po tej krótkiej analizie widać jak na dłoni problemy komunikacyjne na Mazowszu, ale jednocześnie szanse jakie stoją przed władzami województwa, jeżeli tylko zdecydują się na zintegrowane zarządzanie. Komunikacja na Mazowszu to nie jest zadanie na najbliższe 4, 8 czy 12 lat. Rozpatrywanie takich działań w cyklu wyborczym jest największym błędem jaki można popełnić. Wyzwaniem nie jest sama koncepcja, gdyż jest wydaje się, że jest ona gotowa od wielu lat, ale integracja i komunikacja między urzędami i urzędnikami różnych szczebli. Jeżeli brakuje komunkiacji interpersonalnej czy organizacyjnej to nie dziwi fakt chaosu transportowego. Czasami można odnieść wrażenie, że urzędnicy i planiści zapominają o podstawowych narzędziach jakie oferują systemy informacji przestrzennej (network analysis) pozwalające nie tylko na optymalizację dróg dojazdu, ale w połączeniu z informacjami o demografii czy natężeniu ruchu oferujące niesamowite wręcz możliwości kreowania scenariuszy i wyboru najlepszych opcji w celu ich wdrożenia. Kolejne spostrzeżenie związane z komunikacją na Mazowszu wskazuje kompletny brak współdziałania i współpracy między zespołami odpowiedzialnymi za planowanie w skali makro i mikro. Można odnieść wrażenie, że nigdy się oni nie spotkali, ale także chyba nie skomunikowali się werbalnie. W efekcie od lat brak jest jednego systemu biletowego na różne środki transportu, choć należy przyznać w tej kwestii widać ostatnio pewne postępy. Niestety pokutuje wyspowy charakter zarządzania i nakładające się interesy partyjne. Jeżeli takie problemy jak komunikacja nie będą rozwiązywane w sposób zintegrowany to mówienie o SmartCity czy elektromobilności wydaje się tylko pustym hasłem.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *